Tacę pomalowałam na brązowo, a potem pobieliłam brzegi.
Teraz najprzyjemniejsza część pracy - ozdabianie. W klimacie letnim, bo to taca na letnią kawkę lub herbatkę na tarasie wśród kwiatów, ptaków...przyrody
Jeszcze jedno zdjęcie z innej perspektywy
A tu już gotowa taca z zawartością. Prawda, że znakomicie wygląda aż się chce wypić kawę. Jeszcze tylko dobre towarzystwo - moja ulubiona towarzyszka kawowania wyjechała :( , zostaje dobra książka i Wy Kochani odwiedzający ...Miłego dnia
Towarzyszka kawowa podziwia tacę ( Kochana - rozkręcasz się !!) i nie może się doczekać, aż zostanie jej podana aromatyczna kawka w ogrodzie :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi milo że się podoba, ale taca juz poszła w świat. Ale kawa aktualna. Oaliłam trochę lawendy dla Ciebie :)
Usuń