Pracowałam pilnie jak pszczółka i skończyłam temat prezentu na wesele. Spakowane i kartka zrobiona.
Niestety zaczyna mi się psuć karta w aparacie (o zgrozo - skończą się fotki) i już się boję czy uda mi się naprawić ją do wesela - bo nici ze zdjęć.
Na zdjęciu nie widać, ale napracowałam się ze spakowaniem wszystkiego :)
Zawsze mówiłam, że scrapbooking to nie dla mnie. Ale... nie mów nigdy nigdy.
Oto moje pierwsze dzieło zrobione metodą pergaminową - tak mi się ona podoba, że zacznę pracować nad doskonaleniem się w tym. Niestety zdjęcie jest niewyraźne, ale robiłam je telefonem. :(
W międzyczasie mając w kuchni zapas śliwek - zrobiłam szybkie ciasto z nimi.
Przepis mam od mojej przyjaciółki http://pasjabelki.blogspot.com/2011/08/kruche-ciasto-ze-sliwkami.html
Polecam, bo nie dość, że łatwe do zrobienia to pyszne w smaku.
Muszę zamieścić jeszcze zdjęcie pierwszego żebraka w mojej rodzinie. Wszyscy czekają na kawałek ciepłego ciasta, ale on ma taki wzrok, że chyba dostanie okruszek.
Ale tylko kawałeczek... Dobranoc lub miłego wieczoru. U mnie chyba zapowiada się na burzę.
Piękne rzeczy.Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńPiękności ale nie obraź się, że powiem iż ten Twój żebrak jest najpiękniejszy :) ach te ślepia :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZgadza się dla jego oczu można zrobić wiele!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i odwiedziny :)
Piękna kartka:) i smakowite ciasto :) !!!
OdpowiedzUsuń