piątek, 28 września 2012

Wyzwanie

Znalazłam jeszcze jedno wyzwanie, które zmobilizowało mnie do pracy. Połączyłam przyjemne z pożytecznym.
Przygotowałam dla mojej córki Kingi na początek roku szkolnego pojemnik na biurko na kredki. Na pojemniku jest wieża Eiflfa z Paryża, żeby przypominała jej o podróży, o której marzy i w przyszłym roku w wakacje tam pojedzie.


Mam nadzieję, że ilekroć spojrzy na ten pojemnik podczas nauki to szybciej jej będzie ona szła, bo perspektywa upragnionej wycieczki będzie mobilizująca :).

Zgłaszam tą pracę tutaj


Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru.

czwartek, 27 września 2012

Wygrałam Candy

Słuchajcie nie mogę uwierzyć w moje szczęście.

 

Tu możecie zobaczyć w jaki sposób i dzięki komu :) zostałam wylosowana. ZAPRASZAM do obejrzenia filmiku tutaj : http://takiemojewytworki.blogspot.com/2012/09/wylosowana-osobka-juz-jest.html#comment-form
Bardzo dziękuję Justynie i jej pomocnikowi.

Pozdrawiam i miłego wieczoru :)

Wyzwanie

Zgłaszam moją pracę na wyzwanie związane z ziołami i zielenią o pięknym tytule "Koniec lata ziołami pachnący"


Deseczka będzie zdobić ścianę w kuchni.






Tutorial Lilla Lou

W czasie wakacji dostałam pocztą książeczki Lilla Lou dla mojej córki od kochanej i kreatywnej osóbki :http://filcowewybryki.blogspot.com/2012/09/obroniona.html?showComment=1348761554974#c4377179153703257867

Bardzo przepraszam, że dopiero teraz zabieram się za obiecane prace związane z nimi. Moja córka woli tylko kolorować, a ja ciągle cierpię na brak czasu. Ale dość już o tym  - do dzieła.

TUTORIAL - Hiszpańska tancerka flamenco.

Ale krok po kroku:
1.
 Należy przygotować kawałek czerwonego materiału, wstążki, kolorowe kredki i lakier do paznokci klej, igłę i nitkę.
2.

Należy pokolorować kredkami ręce i nogi oraz włosy i twarz. Wcześniej laleczka została wycięta.
3.

Następnie należy przykleić figurkę laleczki na białą kartę papieru i zabrać się za przygotowanie sukienki.
Z kremowej wstążki wytnij gorset. Teraz kolej na czerwoną spódniczkę. Wytnij prostokątny kawałek materiału i lekko zmarszcz igłą z nitką. Trzeba dopasować szerokość marszczenia do pasa laleczki - żeby nie było za szeroko ani za wąsko. Z jednej strony zmarszczona spódniczka a z drugiej delikatnie nanieść czarne kropki lakierem do paznokci.

4.


Teraz wytnij drugi kawałek czerwonego materiału (ja użyłam kawałek czerwonej podszewki) i na brzegu przyklej wąską wstążeczkę w kolorze złotym. Następnie drugi brzeg zmarszcz tak jak poprzedni kawałek spódniczki.

5.

Teraz przyklejamy wcześniej wycięty gorset i na niego przyklejamy 2 warstwy spódniczek. Na wierzchu tą z czarnymi kropeczkami, a pod spodem spódniczkę ze złotą lamówką. Jeszcze czerwonym lakierem ozdabiamy kremowy gorset i kreacja tancerki flamenco już prawie gotowa.

6.


Czerwonym lakierem do paznokci malujemy czerwone buty tancerki i korale. Jeszcze tylko ozdoba we włosy i.. prawie gotowe.

7.

Cóż by to była za tancerka bez wachlarza. Z kawałka złotej dość szerokiej wstążki robimy wachlarz i przyklejamy w miejscu gdzie jest dłoń. Teraz zostaje tylko tło.

8.

Trochę słabo wyszło na zdjęciu. Kredkami namalowałam katedrę w Sewilli i murek. Zielono pod nogami tancerki i błękit nieba. Teraz tylko tańczyć. Gotowe,

Polecam takie kreatywne zabawy. To świetna zabawa
Książeczki można kupić w dziale prasy dla dzieci w sieci EMPiK, R ELAY, IMMEDIO, KOLPORTER, RUCH, FRANPRESS, GARAMOND 
oraz w SMYKU lub sklepie Lillalou 
http://www.lillalou.pl/sklep/


sobota, 22 września 2012

Jesień

Dziś zrównanie dnia z nocą a jutro pierwszy dzień jesieni. Trochę się zrobiło nostalgicznie i tęskno za słońcem, ciepłem i tym co minęło bezpowrotnie.
Ale żeby nie było tak smutno wypełniłam dziś dzień samymi przyjemnymi pracami, żeby naładować akumulatory na cały tydzień.
Zajęcia w kuchni są nieodłącznym zajęciem. Po śniadaniu przygotowałam wszystko do obiadu i zrobiłam ciasto. Potem postanowiłam pospacerować. Mieszkam blisko lasu, więc szybko znalazłam się wśród zieleni.
Niestety nie było słońca, ale też nie było wiatru.  Szybko pożałowałam, że nie wzięłam aparatu fotograficznego. Trochę nadrobiłam zaległości jak dotarłam do domu.
Nazbierałam jeszcze po drodze różnych roślinek, chwastów i kwiatów, żeby tak szybko nie przeminęły.

Kiedyś często układałam kwiaty w różnych konfiguracjach. Lubię to. Chyba trzeba sobie przypomnieć stare zapomniane nawyki. A jak Wam się podoba? Tylko brakuje promieni słońca.
A czy ktoś zgadnie jak nazywa się roślina, która ma liście o takim kształcie?
Obiad już zjedzony, spacer zaliczony. Tylko teraz kawa i ciasto na deser
Brakuje mi mojej przyjaciółki od kawy i chyba się nie pogniewa jak dołączę prezenty, które od niej dostałam.



Ilekroć patrzę na te kartki  pijąc kawę to trochę mi mniej tęskno za I. Ale uśmiechu na co dzień życzę każdemu kto zajrzy tu na wszystkie dni jesieni i dalej.
A teraz przepis na jesienne ciasto, z jabłkami, cynamonem i  tak wilgotne, że rozpływa się w ustach.

Ciasto nazywa się owocowo - cynamonowe. Przepis znaleziony w starych zapiskach mamy.

SKŁADNIKI:
- 5 jajek
- 25 dag cukru
- margaryna
- 35 dag mąki
- 8 łyżek mleka
- łyżka masła
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżka kakao
- trochę bułki tartej
- 1 i 1/2 kg jabłek
- łyżeczka cynamonu
- cukier do smaku

Jabłka obieramy i ścieramy na tarce. W garnku rozpuszczam łyżkę masła i dodaję jabłka. Smażyć często mieszając. Pod koniec jak jak się już robi jednolita masa dodać cynamon i cukier (ja nie dodawałam, bo korzystając z przepisów zawsze dodaję trochę mniej cukru - tu nie ma wcale). Odstawiamy do ostygnięcia.
Teraz ucieramy żółtka, cukier (też dodałam mniej) i  margarynę. następnie mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia na przemian z mlekiem. I zostaje jeszcze połączyć całość z białkiem ubitym na pianę.
Foremka już gotowa, jak kto woli wysmarowana i wysypana bułką tartą, ja preferuję papier do pieczenia
- nie muszę tak szorować formy, a papier wyrzucam i ok.
Wracając do ciasta: 2/3 całości rozkładamy do foremki i posypujemy bułką tartą, na to warstwa wystudzonych jabłek, znowu bułka tarta. Tą część ciasta, która została w misce łączymy z kakao i wykładamy na jabłka. Teraz tylko do piekarnika na 180 st. C aż ciasto się zrumieni. Ja trzymałam ok 30 min, ale każdy musi wyczuć swój piekarnik.

Uwielbiam takie wilgotne ciasta. :)
Miłej soboty i początku jesieni. A może u kogoś świeci słońce??? :)

piątek, 21 września 2012

Wrześniowe słońce

Rozpoczął się rok szkolny i ja jako mama dwójki dzieci: biegam, dojeżdżam, robię zakupy szkolne - bo w tym roku wszystko spóźnione. Braki czasu  na bycie tutaj nadrabiam trochę spiesznie dzisiaj. Chciałabym tu zajrzeć, tam coś przeczytać, a jeszcze codzienne zakupy, coś w kuchni etc... Jednym słowem samo życie.

Jesień! Pamiętacie piosenkę: Adio pomidory, adio upragnione, słoneczka zachodzące.......
ich zapach będę czuł....
Chociaż trzeba szukać skarpetek, cieplejszych swetrów, kurtek - to świeci słońce i trzeba się cieszyć tą porą roku. Łapmy słońce póki jeszcze jest i trochę grzeje.

JESIEŃ KOCHAM NAD ŻYCIE,
JESIEŃ SZALONĄ
GDY GWIAZDY BŁYSZCZĄ W ZENICIE
ZŁOTĄ KORONĄ,
ŻURAWI KLUCZ ULECIAŁ W DAL,
PO LASACH KRUK ROZNOSI ŻAL
                                                  (Wacław Rolicz - Lieder)

Tak naprawdę moją ulubioną porą roku jest lato, ale cóż. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Kochana jesieni....
W związku z tym zgłaszam moją pracę na wyzwanie w kolorach jesieni tutaj: http://starepianino.blogspot.com/2012/09/barwy-jesieni_7.html?showComment=1348211722106#c4981663095344657145


Wszystko się zgadza. a jak am się podoba? Czekam na komentarze :)

Z trochę innej perspektywy :)
Mam jeszcze parę innych niespodzianek ale moje zwierze nie daje mi żyć  i musi mnie wyprowadzić na spacer :)))))


Już biegnę. Owijam się w ciepły sweter, skarpety na nogi - chociaż słońce za oknem, ale jesienne.
Pozdrawiam i do zobaczenia, usłyszenia.